Wpis typowo techniczny, bo zamysł był taki, aby każdy trening wstawić osobno, w praktyce jest to tak, że musiałabym dłubać każdy dzień osobno od początku miesiąca. Każde wstawanie przed 5tą rano lub zjazd przed 23. Nie zrobiłam tego wcześniej i teraz to pokutuje. Przyznaję łatwiej jest to zgrać i po prostu iść spać lub przebrać się i jechać do pracy. Potrzebuje więcej systematyki-nigdy więcej takiego bałaganu. Ogólnie jestem bardzo zadowolona z tego miesiąca, chociaż bardzo zmęczona, nie dospana. Co chciałam to osiągnęłam i to się liczy najbardziej. Teraz kolejne wyzwania i plany. :)
Zbiórka po 1 w nocy i w drogę. Nasza piękna Stegna :) A mówiłam,że będzie czynne ;) więcej dla mnie :) Nowy Staw ma i "ołówek" oraz cudny podcień, w końcu go uwieczniłem ;) Na powrocie straszny wiatr. Jak w grupie było znośnie, tak samotny powrót był po prostu ciężki.
Lwi Dwór Gdańsk Dawno nie byłam na starym w Gd...lody były pyszne ;) A najlepsza kawa tak jest na Targu Rybnym ;) Gdański PTTK i UM Gdańsk zorganizował wycieczkę miejską śladem Mennonitów i domów podcieniowych. Odcinki z płyt pominęłam i odwiedziłam Gdańsk, odcinki asfaltowe wspólne. Koleżanki z Elbląskiej Grupy Stop reż były :) O "Holender" :D W domu matki Miłosza...w oczekiwaniu do WC :D