Nocny Gdańsk#1
Wtorek, 22 października 2024
· Komentarze(0)
Tak jakoś wyszło, że trening nocny mi wpadł. Pogoda to jest jednak nieprzewidywalna.....miało wiać, no wiem, ale żeby aż tak? Wyjazd dokładnie 18:45 z placu Jagiellończyka stawił się tylko Zdzisław ;) wlekliśmy się do NDG, bo wiało strasznie, podmuchy mocne, wmording cały czas. W NDG Zdzisiu odbił na Marzęcino, bo nie miał tyle czasu, aby zrobić całą trasę. Kontynuowałam jazdę, więc samemu, pomału, uparcie wlekąc się do przodu.
Pierwsza była rafineria:

Później cudna Gdańska starówka skąpana w mroku i gęsto zaludniona :D Długą miałam problem przejechać - skąd się biorą ci ludzie hahaha
Moją uwagę przykuł mural na Korzennej, więc odwiedziłam Heweliusza ;)

Później był Wrzeszcz i Stary Maneż.

Na powrocie wiatr był zdecydowanie bardziej przyjazny, lekko osłabł, a od granic Wisły temperatura lekko spadła (poniżej 8-7 stopni)
W łóżeczku byłam po 2:30. Udana nocka, chociaż krótka, ale do pracy trzeba było wstać ;)
Pierwsza była rafineria:

Później cudna Gdańska starówka skąpana w mroku i gęsto zaludniona :D Długą miałam problem przejechać - skąd się biorą ci ludzie hahaha
Moją uwagę przykuł mural na Korzennej, więc odwiedziłam Heweliusza ;)

Później był Wrzeszcz i Stary Maneż.

Na powrocie wiatr był zdecydowanie bardziej przyjazny, lekko osłabł, a od granic Wisły temperatura lekko spadła (poniżej 8-7 stopni)
W łóżeczku byłam po 2:30. Udana nocka, chociaż krótka, ale do pracy trzeba było wstać ;)
















